poniedziałek, 20 lutego 2012

W ramach rozwoju zawodowego człowieka ( moich studentów i własnym) odwiedziłam Bibliotekę Uniwersytetu Warszawskiego. Miejscówka robi wrażenie. Ostatnio byłam tam na konferencji dla UNDP i czułam to samo iskrzenie w mózgu. Energia sprzyjała chłonięciu wiedzy i wyszukiwaniu coraz to nowych i inspirujących publikacji. Po trzech godzinach zahipnotyzowanego obcowania z zapachem wiedzy poszłam do mekki studenckich obiadów nakarmić mózg i męża. Wizytę uznaję za udaną i niezakończoną, mam w końcu jeszcze 2 zł. na koncie karty do xero.

******
Inteligent tym się różni od nieinteligenta, że nie obraża się o żarty, rozumie żarty i lubi żarty

Jak się ktoś urodził człowiekiem, to łatwiej mu jest być człowiekiem, niż stać się świnią

Jeśli panna nie jest piękna i posażna, to powinna być choć sympatyczna, a nie nabzdyczona.

Urodziny Bartoszewskiego napawają mnie optymizmem. Przy tak licznych stratach cennych osobistości ze świata kultury i nauki jest jeszcze iskierka nadziei na intelektualny wkład w 2012 roku. Później ma być koniec świata, więc się nie przejmuję przyszłością.  Profesorowi życzę dalszej żywości umysłu, siły w nogach i serca jak dzwon , a sama zanurzam się w żartobliwe cytaty wesołego staruszka.

*****
A o tym jak spełniać swoje marzenia, czerpiąc z siły i motywacji kobiecych przyjaźni, napiszę w innym poście...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.