i po festiwalu...weszłam głęboko w siebie, odnalazłam nową siłę, nadałam formę pragnieniom.Poznałam rdzennych Majów, którzy powiedzieli mi, że w ich horoskopie jestem Kej. W języków Majów Kej oznacza jelenia, który jest zrównoważony i osadzony oraz ma predyspozycje do bycia przywódcą, podąża zgodnie z wartościami i uczy tego innych. Dowiedziałam się, że moją misją życiową jest bycie przewodniczką duchową. Rozumiem, że wybór warsztatów z malowania mandali nie jest przypadkowy ...? Dobremu scenariuszowi towarzyszył odpowiedni rdzenny soundtrack...
****
A życie toczy się dalej. Szykuję kolejne zmiany. Mój osobisty i duchowy rozwój często mnie zaskakuje. Sama czasem za tym wszystkich nie nadążam. Przełamując swoje ograniczenia i wprowadzając zmiany w życiu, które są wynikiem odkrywania własnych potrzeb, wprowadzam sporo zamieszania i jednocześnie odcinam grubą kreską wszystko , co mnie drażni i drapie, jak wełniany sweter założony na gołe ciało. Nie wiem, co z tego wyjdzie, ale szykujcie się na najgorsze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.