Weź delikatnie w swoje ręce najbliższe 12 miesięcy,
oczyść je starannie z goryczy, chciwości i lęku!
Potem podziel każdy miesiąc na pojedyncze dni
tak, abyś mógł je doświadczać w pełni i świadomie.
Każdy dzień przyrządź z wyczuciem:
z jednego kawałka pracy i dwóch części radości i odpoczynku.
Dodaj do tego trzy duże części optymizmu, tolerancji,
naturalnej harmonii i odrobinę wyczucia.
Następnie cały tworzony przez siebie rok
polej dokładnie dużą ilością Miłości.
Gotową potrawę udekoruj bukietem uprzejmości
i podawaj codziennie z radością i filiżanką czekolady, gorącej jak Twoje serce...
/ na podstawie wiersza Ketherin Elizabeth Gorthe/
***
01 stycznia rozpoczęłam katarem i temperaturą ... ciepła pościel i zdjęcia z bieszczadzkiej podróży oraz rozgrzewająca herbatka z Glöggiem pomagają, ale obawiam się, że bez lekarza się nie obejdzie. Ale, ale! Nie poddaję się i dzielę się teraz z Wami kawałkiem mojego nowego domu:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.