Gdzie jest granica między empatycznym podążaniem za procesem bliskiej osoby, a zapominaniem o sobie? Sprawdzam to i jestem w dylemacie. Zaliczam emocjonalną awarię. Przyglądam się swojej postawie, uczuciom, (nie) dojrzałości, tolerancji i cierpliwości. Tyle myśli się pojawia i już sama nie wiem, kiedy powiedzieć STOP! DOSYĆ! CHCĘ TERAZ ZADBAĆ O SIEBIE!
Wchodzenie w te same gry nie jest najlepszym rozwiązaniem. Szczególnie, że znam inne strategie, bardziej rozwojowe i bezpieczniejsze w konsekwencjach. Ale nie tylko ja tu jestem... Obserwuję siebie i odliczam dni do wyjazdu. Jeszcze 3 ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.