poniedziałek, 20 sierpnia 2012

chwilowo zamieniłam rower na tramwaj...

Tak, tak, tak... Znalazłam bardzo dogodne połączenie do pracy, a w te upały nie dawałam sobie rady na dwóch kółkach. Oprócz klimatyzowanego trampka i kilku wolnych miejsc siedzących, ogromnym plusem jest możliwość czytania książek i robienia notatek do nowego "branżowego" bloga  . Ostatnio wpadła mi w ręce ciekawa pozycja amerykańskiego dziennikarza i podróżnika - "Poznam sympatycznego Boga". Eric Weiner wyrusza ze swojego ciepłego gniazdka w celu odnalezienia odpowiedzi, które zadała mu pielęgniarka podczas wizyty w szpitalu : " Czy odnalazłeś już swojego Boga?" Weiner nie mogąc go zapomnieć , w końcu rusza w daleką podróż w poszukiwaniu odpowiedzi. Autor zdaje sobie sprawę, że chociaż poznał wiele praktyk religijnych, nigdy nie próbował stosować ich w swoim życiu. Świadomy własnej śmiertelności (szczerze wystraszony tym faktem) i niepewny, jakie zasady ma wpoić swojej małej córeczce, postanawia nadrobić zaległości i przeprowadzić szerokie badania dostępnych na świecie religii – z nadzieją, że pozwoli mu to poznać boga bardziej osobiście.Na każdym etapie swojej podróży autor porusza najbardziej palące problemy duchowe: Skąd pochodzimy? Co się z nami dzieje po śmierci? Jak powinniśmy żyć? Gdzie podziewają się wszystkie ginące skarpetki? Weiner zmaga się z tymi kwestiami uzbrojony w błyskotliwość i dużo ludzkiego ciepła. Weiner oferuje nowe spojrzenie na religię, które bawi, inspiruje i skłania do myślenia. 

środa, 15 sierpnia 2012

15.08.12

W Dniu Twoich imienin dziękuję Ci Mamo za troskę o moją przyszłość, opiekę, wieczne powtarzanie "kocham Cię", wspólne wakacje i wyjścia do kina, za bycie nauczycielką życia. Dziękuję za to, że byłaś i jesteś ... 



niedziela, 12 sierpnia 2012

inspiracja



Jeśli coach ponownie spyta mnie: "Za czym tęsknisz?" odpowiem mu /jej: " Za własnym ogrodem". Uwielbiam  Alys Fowler. Ta Brytyjska prezenterka postawiła sobie za cel przekształcić swój skromny, przydomowy ogródek w wyjątkowe miejsce, gdzie obok smakowitych warzyw będą rosnąć piękne, ozdobne kwiaty. Jej celem jest pokazanie, że połączenie uprawy warzyw i owoców z ogrodnictwem jest nie tylko możliwe i opłacalne, ale także bardzo efektowne. Udaje jej się produkować wystarczająco dużo żywności, aby zaspokoić swoje potrzeby i nie stracić przy tym pierwotnego charakteru ogrodu. Jestem przeogromnie zakochana w jej programie. Zbieram jej wszystkie pomysły i rady do stworzenia swojego dolinkowego ogródka. 30 minut niedzielnego poranka z Alys dobrze nastraja na cały nadchodzący tydzień.  W moim rozumieniu ogród to nie tylko ziemia, rośliny, warzywa, owoce, ekologia. To również obcowanie z Matką Naturą i czerpanie energii z Jej dobroci. To poczucie sprawczości i twórczego działania. Właśnie za tym tęsknię. Własnie do tego dążę. 

czwartek, 9 sierpnia 2012

wilczo dzisiaj


Zasady rządzące życiem wilków i kobiet, które tęsknią za dzikością:
Jeść
Odpoczywać
Wędrować
Być lojalnym
Kochać dzieci
Błąkać się w świetle księżyca
Nastawiać bacznie uszu
Kochać się
Często wyć

/Clarissa Pinkola Estes - "Biegnąca z wilkami"/

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

medytacja w naturze

Joga oznacza "JEDNOŚĆ", a lato to wspaniały czas, aby praktykować jogę na łonie Natury. Najlepszą porą na praktykę są trzy godziny po wschodzie i trzy godziny przed zachodem słońca. Wtedy doznanie piękna i obfitości Natury jest najbardziej intensywne, wtedy energia jest najbardziej kojąca dla ciała, umysłu i duszy. Podczas praktyki jogi można usłyszeć głębię szumu fal, subtelność energii wiatru, kojącą stabilność ziemi pod stopami. Przyroda to nasze naturalne środowisko, a dzięki praktyce jogi, która nie tylko wzmacnia organizm, ale również wycisza umysł i zmysły, prowadzi do niepowtarzalnych doznań jedności i harmonii w sobie i z tym co istnieje wokół nas.Usiądę dziś w zaciszu śródmiejskich drzew i poczuję w sobie Jogę.

*******

W weekend byliśmy na występach gościnnych w Zielonym Jazdowie , który przyciąga bardzo różnorodną publiczność i trzeba mu przyznać, że jest skierowany do osób o bardzo różnych zainteresowaniach. W większości można tam spotkać "inteligencję z miasta", która nadal wymaga edukacji ekologicznej. Tematem przewodnim w jazdowie jest oczywiście  ekologia w miejskim wydaniu, która w wykonaniu CSW jest ekologią egalitarną. A może liberalną?.  Z pewnością to krok w dobrą stronę. W niedzielę udało nam się zrelaksować w pozytywnie kolorowych hamakach, wypić koktajl bananowo - jeżynowy i pobiegać z psem w deszczu. To nie pierwsza i nie ostatnia nasza wizyta w tym plenerze. 

Viva La Vida!

niedziela, 5 sierpnia 2012

50 lat po śmierci Marilyn


molestowana seksualnie
chora na endometriozę
po 12 aborcjach
osobowość borderline
uzależniona od barbituranów, amfetaminy i alkoholu
wystraszona, samotna, odrzucona
silna 
kochana przez miliony za swoje ciało 
ofiara popkultury 
zapamiętana na wieki
więcej o dramatyzmie Jej życia tutaj

piątek, 3 sierpnia 2012

Faaaantastycznie!

 * Pensjonat *

Byt ludzki jest jak pensjonat.
Co dzień rano nowy gość.

Radość, depresja, podłość,
chwilowa świadomość
pojawiają się niespodziewanie.

Z radością każdego witaj i zabawiaj!
Nawet jeśli ta banda złoczyńców
wymiata wszystko z twojego domu,
zostawiając go pustym,
z szacunkiem traktuj każdego gościa.
Być może oczyszcza cię , przygotowując
na nowe rozkosze.

Czarne myśli, wstyd, złośliwość
- śmiejąc się, wyjdź po nie
i zaproś je do środka.

Bądź wdzięczny za każdego gościa,
bo każdy jest przewodnikiem,
którego wysłano z drugiej strony.

/Rumi/


Z wielu powodów nie jest  łatwo zmierzyć się z bolesnymi emocjami. Większość z nas uczy się ukrywać negatywny nastrój już od małego. Rodzice próbują rozweselać smutne dziecko, nieumyślnie przekazując mu wiadomość, że jeśli jest w złym nastroju, to coś jest z nim nie tak. Albo bardzo dbają o swój wizerunek i jasno mu mówią, że rozczulanie się nad sobą czy wyrażanie złości jest nieuprzejme i brzydkie (skąd ja to znam!). Wśród rówieśników również panuje przekonanie, że tylko ofiary losu miewają zły humor. W końcu jeśli odnosisz sukcesy, to masz dobry humor, prawda? Pojawia się głębokie ludzkie pragnienie, aby dobrze wypaść w oczach innych - żeby podnieść swój status w stadzie. Prawie każdy czasem udaje, że jest szczęśliwy, żeby nie wypaść z roli. Ludzie pytają: "Jak leci?". "Świetnie, dzięki!", odpowiadamy (niektórzy posuwają się dalej i dają naprawdę obrzydliwą odpowiedź, która ma sprawić, że wszyscy inni poczują się gorzej: "Faaaaantastycznie!"). A przecież smutek jest raczej płynny, żywy i wzruszający - jeśli umiemy go zaakceptować. Podobnie jest ze złością i szczęściem. Ważne jest, aby systematycznie zaprzyjaźniać się ze wszystkimi uczuciami. Można siebie zapytać:  " Co to jest? Co mogę zobaczyć w pracy swojego umysłu, kiedy jestem w takim nastroju?". Pokrzepiająca jest myśl, którą kiedyś spisał Mark Twain: Jestem bardzo starym człowiekiem i cierpiałem z powodu wielu nieszczęść, z których większość się nie wydarzyła.
Można też skorzystać z medytacji góry , w której można sobie wyobrażać, że jest się górą trwającą wśród zmieniających się pór roku. Szczerze polecam!

**********

Jestem górą i pozwalam sobie na szczęście. W końcu nie zawsze tak szybko udawało mi się spełniać swoje marzenia! Sylwestra spędzę w swoim domu w górach ! Jestem górą i pozwalam sobie na szczęście!

**********

A inspirację do tego wpisu zaczerpnęłam z książki  Uważność. Trening pokonywania codziennych trudności.